Były dwie polskie propozycje, czas na coś zagranicznego. Jeśli ktoś ma ochotę na chwilę relaksu i zadumy, to myślę, że ten zespół pasuję do takich właśnie klimatów. Dosyć specyficzny rodzaj brzmienia, który w próbie zdefiniowania, zaliczyć można jako rock alternatywny. Tak więc moja propozycja na dzisiejszy deszczowy dzień to brytyjski zespół Placebo.
Ci z Was którzy nie lubią mocniejszych brzmień, a których odrzuciło słowo "rock", nie muszą się obawiać! Placebo to format, który może podobać się zarówno fanom gitarowych riffów, jak i tym którzy wolą coś spokojniejszego. I tak jak już wcześniej wspomniałam - muzyka raczej na wyciszenie się ze słuchawkami w uszach, a jak Wiemy każdy czasami lubi tak sobie podumać ;) . Poza tym, nie ma tu co opisywać muzyki, tego po prostu trzeba posłuchać.
Masz rację, Placebo jest dobre do relaksu i zadumy. Zdecydowanie nie nadaje się jako podkład do wkuwania na fizykę. To taka moja mała dygresja przed czekającym mnie jutro sprawdzianem, na który nic nie umiem -.-
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
PS: Skomplikowane jest to dodawanie komentarzy... xD
O tak Placebo jest zajebiste :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich.Muzyka idealna na każdą pogodę.;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ze stwierdzeniem, że nie należy opisywać ich piosenek, lecz trzeba koniecznie posłuchać !
czekam, na kolejne ciekawe posty.;)
Uwielbiam Pure Morning :)
OdpowiedzUsuń